Ukraina na zakręcie. Krym

Krym został przekazany Ukrainie przez Rosję z polecenia pierwszego sekretarza KC KPZR Nikity Chruszczowa (ur. 17.04 1894r.). Stało się to 19 lutego 1954 roku. Kreml wykorzystał 300 rocznicę ugody perejasławskiej zawartej między hetmanem Chmielnickim a pełnomocnikami cara Aleksego I, 18 stycznia 1654 roku, w drugiej części dnia. W jej wyniku Ukraina została poddana jurysdykcji Rosji.

Wcześniej, od początku XV wieku na tym największym półwyspie Morza Czarnego funkcjonowało państwo tatarskie – Chanat Krymski. Od roku 1475 chanowie krymscy stali się wasalami sułtanów tureckich. Pod ich komendą Tatarzy budzili grozę przez setki lat, u dalekich i bliskich sąsiadów. W latach 1768-1774 Turcja przegrała wojnę z Rosją. Po zajęciu (pierwszym) Krymu przez Rosję w roku 1771, 19 maja podpisano rozejm. W 1774 roku ostatni chan Sahin Girej uznał zwierzchnictwo carskie. 8 kwietnia 1783 roku Katarzyna Wielka podpisała akt przyłączenia Krymu do Rosji. 26 grudnia tego samego roku Rosja zaanektowała Chanat Krymski, a jego ostatni chan schronił się w Turcji. W miejsce państwa tatarskiego utworzono prowincję nazwaną Nową Rosją. Carscy wysłannicy rozpoczęli budowę twierdzy i miasta Sewastopol. Wywołało to kolejną wojnę rosyjsko-turecką. W sumie Turcja prowadziła z Rosją aż 11 wojen.

Z każdym rokiem po zajęciu Krymu przez Rosję, w wyniku jej polityki ubywało mieszkającej tam wcześniej ludności. W jej miejsce carat, a później władze sowieckie osiedlały Rosjan. Prawo zamieszkania w malowniczej krainie o dogodnych warunkach klimatycznych uzyskiwali najbardziej wierni i zasłużeni dla carskiej oraz sowieckiej władzy. Przede wszystkim wojskowi i partyjni dygnitarze z rodzinami. Nowoprzybyli nie potrafili gospodarzyć na słabo nawodnionej krymskiej ziemi. „Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu” pisał Mickiewicz w „Sonetach krymskich”. Zdołali za to zapuścić lub zniszczyć miejscowy system irygacyjny składający się z kanałów oraz zbiorników napełnianych wodą zimą i wykorzystywaną przez resztę roku do nawadniania pól i ogrodów. Zaniedbane rolnictwo jest nieefektywne do dziś. Dlatego aż 80% żywności trzeba dla 2 milionów mieszkańców półwyspu dowozić z zewnątrz, przez wąski pas lądu. Jest to Przesmyk Perekopski o szerokości 7 km. Tatarzy krymscy nie mieli powodu do lojalności wobec Moskwy. Po wymordowaniu części z nich przez bolszewików, wiele kolejnych ofiar pochłonęły dwie klęski głodu – w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku. Dekadę później, po zajęciu półwyspu przez armię hitlerowską część z nich współpracowała z Niemcami przeciwko bolszewikom. Gdy Armia Czerwona odparła Niemców, Stalin wysiedlił z Krymu całą populację Tatarów do Azji Środkowej (głównie do Uzbekistanu). Zaczęło się to od świtu 18 maja 1944 roku. Wywożenie Tatarów zakończono 20 maja o godzinie 16. Progresywne Słońce kosmogramów wysiedleń znajduje się obecnie blisko natalnego Plutona. Wskazuje to na intensywne odradzanie się żywiołu tatarskiego na Krymie w drugiej dekadzie XXI wieku. Jego potężniejący wpływ z czasem zdecydowanie zmieni stosunki społeczne na półwyspie. 26 czerwca 1944 roku z polecenia generalissimusa rozpoczęto wywożenie ludności ormiańskiej, greckiej, tureckiej, perskiej, kurdyjskiej, romskiej, bułgarskiej i niemieckiej. Aż do upadku ZSRS deportowani Tatarzy nie mieli możliwości powrotu. Prawie połowa wysiedlonych zmarła z głodu i chorób. Współcześni krymscy Tatarzy są potomkami dawnej Złotej Ordy i od roku 1313 większość z nich wyznaje jej państwową religię –  islam sunnicki –  odłam stanowiący 75-90% populacji wszystkich muzułmanów. Powracający wciąż Tatarzy stanowią obecnie około 15% mieszkańców Krymu. Ich populacja szybko wzrasta z racji licznego potomstwa.

1 marca 2014 roku o godzinie 19:19 (15:19 GMT) w Moskwie 90 rosyjskich parlamentarzystów jednogłośnie poparło wniosek prezydenta W. Putina dotyczący wysłania wojska na Ukrainę. Uzasadniono to koniecznością ochrony mieszkających na Krymie Rosjan i zabezpieczenia tamtejszych baz Floty Czarnomorskiej. Oglądaliśmy w wielu stacjach TV filmy i zdjęcia w pełni wyekwipowanych do boju oddziałów wojska, ich ciężarówki, transportery śmigłowce, samoloty i okręty na Krymie i w pobliżu półwyspu. A tu 4 marca na konferencji prasowej Władimir Groźny powiedział, że na Krym nie wysyłał żołnierzy rosyjskich. Dał słowo czekisty, że ich tam nie ma i nie było. Oznacza to, że wylądowali tam kosmici wyposażeni w rosyjski sprzęt i broń oraz ubrani w rosyjskie mundury, (choć bez oznakowań przynależności państwowej). Podobnej inwazji kosmitów, ale z innego plemienia doznały Niemcy w latach trzydziestych XX wieku. Zniknęli oni z tego kraju w drugiej połowie lat 40 tegoż stulecia. Niegdyś i teraz nazywa się ich nazistami.

„Siły, które blokowały jednostki Ukraińców na Krymie, to były krymskie siły samoobrony. W całym rejonie postsowieckim są podobne mundury. Proszę sprawdzić w sklepie” powiedział W. Putin na przedwczorajszej (4 marca) konferencji prasowej. Co prawda nie używający oznak przynależności państwowej żołnierze mówiący po rosyjsku, nie utrzymują tajemnicy przed dziennikarzami skąd są. Nawet minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow (ur. 21 marca 1950 r.) powiedział że: „żołnierze [a jednak żołnierze] na krymskim półwyspie jedynie zabezpieczyli broń i materiały wybuchowe”. Według dzisiejszych oficjalnych komunikatów, z rozkazu Władimira Putina wojska uczestniczące w manewrach nad zachodnią granicą Rosji mają wrócić do miejsc stałej dyslokacji. Ćwiczenia zostały zakończone dzień przed planowanym terminem.

W kosmogramie kulturowym Rosji Słońce jest w znaku Wodnika, w sektorze ósmym, a Ascendent w znaku Raka. Stąd na polecenie Kremla rosyjskie wojsko przekracza granice innych państw, aby „chronić i bronić” (Ascendent w Raku) a także „wyzwalać bratnie lub uciśnione nacje” (Słońce w Wodniku). Następnie trwale przyłącza (lub wasalizuje) zajęte tereny oraz ludność do swego imperium i nie chce po udanej militarnej ekspedycji ich opuścić (Słońce w sektorze ósmym).

W kosmogramie W. Putina łatwo można dostrzec najważniejsze i najtrudniejsze w jego życiu nieharmonijne tranzyty Urana i Plutona. I to nawet wtedy gdy skoncentrujemy się jedynie na aspektach tych tranzytujacych ciał niebieskich do jego natalnego Słońca. Są to planetarne aspekty wyjątkowo groźne dla niego samego i wszystkiego oraz wszystkich, którzy mają z nim jakikolwiek kontakt. W kwietniu i październiku 2014 roku będą to opozycje Urana, z powtórką w lutym 2015 roku. Z pewnością rosyjski prezydent gorzej pojmuje przesłanie astrologicznych potencjałów tej planety. Ma przecież w kosmogramie natalnym Słońce w koniunkcji z Saturnem, będące w kwadraturze do Urana. Jest więc twardym konserwatystą nie dopuszczającym wolnościowych przemian, a nie postępowcem ścierającym się z silami krępującymi swobody. Siła Saturna jest u niego zdecydowanie większa niż Urana. Ale bardzo chętnie może wyeksportować/sprowokować uraniczne rewolucje w krajach, które ma zamiar zdestabilizować. Kwadratury tranzytującego Plutona do jego Słońca natalnego na pewno zrozumie lepiej. Ma przecież władany przez Plutona Ascendent w Skorpionie i natalnego Władcę Podziemi położonego w kosmogramie najwyżej, w pobliżu Medium Coeli. Sam Putin wywodzi się z tajnych służb, podobnie jak i większość jego politycznego i biznesowego otoczenia. Wystąpią trzy 90° aspekty Plutona tranzytującego do jego natalnego Słońca. W styczniu, lipcu i listopadzie 2015 roku. Będzie to najpoważniejszy sprawdzian putinowskiej mocy i niemocy oraz jej efektów.

W ciągu ostatnich 15 lat udało się Kremlowi zwiększyć aż o 50% ceny ropy naftowej na globalnym rynku. Zamiast zainwestować petro-zyski w nowe technologie cywilne, W. Putin przeznaczył je na modernizacje armii. Od 2003 roku wojskowy budżet wzrósł 0 113 %. W roku 2013 wydatki na rosyjskie zbrojenia wzrosły o 16 %. Każdy spadek światowych cen ropy naftowej i gazu ziemnego oznacza dla Rosji wielkie problemy gospodarcze i późniejsze społeczne. A obniżenia cen ropy i gazu można się spodziewać… gdy nie będzie zagrożenia konfliktem. Np. takiego jak na Krymie lub działań wojennych na rozleglejszym obszarze.

Wiele lat temu piłsudczyk Henryk Józewski (ur. 6 sierpnia 1892 r.) pisał: „Swój sukces Rosja zawdzięcza umiejętności budowania siły z procesów rozkładowych i ludzkiego upadku… Z podźwignięciem się człowieka… nastąpi zmierzch sowieckiej Rosji”. Od kiedy W. Putin rządzi Rosją w jego otoczeniu co najmniej połowa ludzi to wysocy rangą oficerowie służb.

Słońce kosmogramu przekazania Krymu Ukrainie przez ZSRS (19.02.1954 r.) jest w 1° znaku Ryb. Ukraina proklamowała niepodległość 24 sierpnia 1991 roku ze Słońcem w 1° znaku Panny. Ścisłe opozycje Słońc w obu kosmogramach mogą działać konstruktywnie, gdy relacja miedzy nimi przypomina most budowany z obu stron i za obopólną zgodą. Przypomina też balansowanie na wąskiej ścieżce na górskiej grani, ale w wersji negatywnej staje się nieustannym przemykaniem między Scyllą a Charybdą. Wymaga to  na tyle skutecznego układania się między podmiotami, by nie dopuścić do ich niepohamowanej konfrontacji. Gdyby do niej doszło, to obie strony jasno definiują się wzajemnie jako otwartych wrogów.

Progresywne Słońce kosmogramu „sowieckiej darowizny” w postaci Krymu dla Ukrainy (ówczesna Ukrainskaja Sowietskaja Socyalisticzeskaja Riespublika) z roku 1954 wstąpi w roku 2014 do znaku Byka. Oznacza to niebywały wzrost znaczenia tego największego czarnomorskiego półwyspu. Stanie się on niezwykle cenny zarówno dla Ukrainy, Rosji, Tatarów, Turcji i wielu, nie tylko europejskich krajów. Obecnie progresywne Słońce kosmogramu  Krymu jako „sowieckiej darowizny” jest w trygonie do natalnego Słońca kosmicznej mandali ukraińskiej niepodległości. Mimo rosyjskich imperialnych zapędów i niemrawych poczynań unijnych eurokratów, stanowi to okazję do utrzymania, a nawet zacieśnienia związków między Ukrainą a Krymem. Ale nie tylko między nimi. W 1771 roku wojska rosyjskie pokonały armię turecką i zajęły Krym. Od roku 2016 tranzytujący Pluton zacznie powracać na tę samą pozycję (17°/18° znaku Koziorożca), w której był w latach siedemdziesiątych XVIII wieku. A gruntowne transformacje dawno ustalonego stanu rzeczy i wielkie przekształcenia własnościowe są głównym przesłaniem jego tranzytów. Progresywne Słońce przekazanego Ukrainie Krymu, po wejściu w znak Byka będzie niebawem tworzyło opozycję do położonego w Skorpionie natalnego Słońca Republiki Turcji proklamowanej 29 października 1923 roku o godzinie 18:30 GMT. Z astrologicznego punktu widzenia, w ciągu najbliższych kilku lat sytuacja stanie się w dużej mierze podobna do historii z opozycją natalnego Słońca niepodległej Ukrainy do Słońca darowanego jej przez ZSRS Krymu. Stąd można oczekiwać niebawem zacieśniania związków polityki Ukrainy i Turcji, czego pasem transmisyjnym są powracający na Krym Tatarzy. Czytelny sygnał to zapowiadający już się pojawił. Po przejęciu przez szefa parlamentu Ołeksandra Turczynowa (ur. 31 marca 1964 r.) obowiązków głowy państwa, po zbiegłym do Rosji  prezydencie Wiktorze Janukowyczu (ur. 9 lipca 1950 r.) pierwszym gościem z zagranicy był w Kijowie turecki minister spraw zagranicznych Ahmet Davutoğlu (ur. 26 lutego 1959 r.). Pora teraz na ożywienie relacji ukraińsko-chińskich. Tym bardziej, że w czasie niedawnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ Chiny opowiedziały się za niepodległością, integralnością terytorialną Ukrainy i nieingerencją w jej sprawy wewnętrzne.

Wszak w artykule pt. „Cykle w astrogeopolityce. Część 1.Polska, Ukraina.” opublikowanym 18 lutego 2014 roku napisałem: „Stąd przyszłość Europy (nie tylko Środkowej) generowana jest dziś na Ukrainie. Jej mieszkańcy muszą mieć jednak świadomość, że skłaniając się ku jednym, siłą rzeczy wypinają się na drugich. Zaskakującą polityczno-gospodarczą woltą-psikusem byłby sojusz Kijowa z Pekinem lub z Ankarą”.

W znaku Byka jest Słońce kosmogramu kulturowego Polski. Na przełomie Barana/Byka jest Słońce kosmogramu Chrztu Polski otrzymanego w roku 966. Słońce progresywne kosmogramu przekazania Krymu Ukrainie i natalne Słońce Polski znajdują się już w koniunkcji. Patrząc przez pryzmat tego co dzieje się teraz i bliskiej przyszłości na Krymie, nie sposób nie zauważyć ścisłych związków kondycji Ukrainy i Krymu z sytuacją Polski. Nie tylko dlatego, że gdy 24 sierpnia 1991 Ukraina proklamowała niepodległość, to w grudniu Polska jako pierwszy kraj na świecie ją uznała.

Choć zmieniły się stulecia, daty w kalendarzach i granice na mapie, to główne uwarunkowania geopolityczne pozostały w dużej mierze podobne. Gdyby Moskwa zaanektowała Krym, to Tatarzy nie mogli by nawet pomarzyć o jego ponownym zagospodarowaniu. Każda ich większa aktywność spotkała by się z kontrą obecnej większości mieszkańców półwyspu, którą stanowią Rosjanie. Tatarzy otrzymali by status obywateli drugiej kategorii. Pozostało by im jedynie poprosić o pomoc jakże licznych swoich braci w wierze. Od wieków za głównego wroga bizantyjska Moskwa uważa cywilizację łacińską. Jednak w miarę jej słabnięcia, wyrasta jej nowy przeciwnik – coraz prężniejsza demograficznie cywilizacja islamu.

Jeżeli od roku 2014 odejmiemy 365 lat (czyli długość cyklu progresywnego Słońca) to znajdziemy się w roku 1649. Paradoksem dziejów jest to, że wtedy w połowie XVII wieku wielonarodowa I Rzeczypospolita doświadczyła groźnego dla jej mocarstwowej pozycji rozległego terytorialnie powstania kozaków – protoplastów współczesnych Ukraińców. A 365 lat później wielonarodowa, 46 milionowa Ukraina ma poważny problem z kilkumilionową mniejszością rosyjską zamieszkującą ten kraj.

Obsadzenie głównie znaków jakości zmiennej i żywiołu wodnego z dominującą rolą Neptuna w kosmogramie głosowania Rady Federacji Rosyjskiej (1 marca 2014 r. o godzinie 19:19) wskazuje na stosowanie podchodów, podstępów, uników, zwodów – bez szczególnie trwałych czy wyjątkowo spektakularnych rezultatów. Zalew informacji, a właściwie dezinformacji serwowanych przez media w małym stopniu odzwierciedla rzeczywistość Ukrainy, a zwłaszcza Krymu. O wiele ważniejsze będą decyzje i działania podjęte albo zaniechane w końcu marca i w kwietniu tego roku, krótko przed piątą (z siedmiu) kwadraturą Urana w Baranie do Plutona w Koziorożcu. Niedawno czytaliśmy komunikaty, że referendum określające status Krymu zaplanowano na dzień 30 marca 2014 roku, podczas złączenia Słońca i Księżyca tuż przy niecierpliwym, nieprzewidywalnym, a dynamicznym Uranie. W tak newralgicznym czasie nawet lokalna katastrofa może przynieść globalne skutki. Nastąpi też wtedy nawiązanie do złączenia Świateł w pobliżu Plutona, które było w trakcie minionego, ostatniego przełomu grudnia i stycznia. Jednak 6 marca poinformowano o przyspieszeniu terminu referendum na dzień 16 marca br. Będzie wtedy bardzo emocjonalna Pełnia, ze Słońcem w kwinkunksie do Marsa i Merkurym w połowie odległości między kwadraturą Urana z Plutonem. Jednak to ostatnie dni marca i kwiecień nadal stanowią kluczowe terminy dla europejskiej i światowej kondycji.

„Strzeżcie się niepodległości za 2 grosze i 2 krople krwi”
Józef Piłsudski (5 grudzień 1867)