Uzupełnienie horoskopu państwa Izrael, opisanego latem 2001r.
W astrologicznych publikacjach (np. N. Campion, „The Book of Word Horoscopes”) funkcjonuje kilka wariantów horoskopu powstania państwa Izrael. Najwięcej z nich dotyczy daty 14 maja 1948 roku, w przedziale od godziny 16.00 do 16.37 czasu miejscowego. Wariant z Ascendentem 24.0 Wagi obliczony na godzinę 16.00 wydaje się najmniej prawdopodobny, choć proklamujący powstanie państwa Ben Gurion ma w tym stopniu swoje Słońce (urodzony 16.10.1886 r. w Płońsku).
Przy Ascendencie w Wadze, jego władcy Wenus w 9. domu w Raku, MC w Raku i Słońcu w Byku, byłby Izrael oazą spokoju, uroczo – niczym gejsza uśmiechającym się mistrzem dyplomacji, paktującym zręcznie ze wszystkimi wokół i dość leniwie oczekującym na samorozwiązanie powstałych problemów.
Dane: Izrael, spotkanie proklamazyjne, 14.05.1948, Tel Aviv. Początek spotkania o godz. 16.00, zakończenie spotkania o godz. 16.32.
Poniżej publikuemy horoskop zakończenia spotkania, bowiem wariant z Ascendentem na początku Skorpiona tłumaczy o wiele lepiej zawiłą historię tego państwa.
Wtedy obie osie znajdują się w znakach stałych (także oba światła oraz Mars, Saturn i Pluton), co wyjaśnia istnienie nabrzmiałych, skumulowanych problemów z sąsiadami, wybitną nieustępliwość, opór wobec zmian i niebywałą zdolność przetrwania nawet w skrajnie niedogodnych warunkach. Władcą Ascendentu jest wtedy Pluton znajdujący się w 10. domu w koniunkcji z Saturnem, co przynosi wielkie, państwowe ambicje, silną władzę policyjną oraz wojskową, sprawny wywiad-kontrwywiad i politykę sprawowaną żelazną ręką (wielu izraelskich przywódców służyło w młodości w elitarnych jednostkach sił specjalnych). Znakomite wyszkolenie armii – na to już wskazuje Mars w 10., a nie 11. domu oraz oczywiście Ascendent w Skorpionie, a nie w Wadze. Zaś nieustępliwość w negocjacjach to już cecha Descendentu w Byku (przyjęto zasadę, że z terrorystami czy porywaczami nie prowadzi się grzecznych, dyplomatycznych dialogów). Słońce w Byku w 7. domu w kwadraturze do Marsa w Lwie w 10. domu oznacza w tym przypadku przeświadczenie, że negocjować najlepiej jest z pozycji siły, gdyż tylko z nią liczą się zarówno sojusznicy, jak i przeciwnicy. Wybitna czujność (Ascendent w Skorpionie) na lotniskach (trzeba być minimum 2 – 3 godziny przed odlotem na odprawie i na kontroli) sprawia, że od wielu już lat izraelskich samolotów się nie porywa. Także badawczo – przenikliwe spojrzenia pasażerów w autobusach (Skorpion), co też niesiesz w tej torbie czy pakunku – czy aby nie jest to bomba?!
Wyeksponowane znaki Byka i Skorpiona tłumaczą niezwykłą gospodarczo-finansową sprawność i skuteczność ekonomiczną Izraelczyków. Byk wie, że pieniądze nie mają upodobań politycznych i ciągną do tego, kto akurat rządzi, a Skorpion uważa, że gdy w grę wchodzą naprawdę wielkie pieniądze, to głoszone idee i partyjne barwy przestają mieć znaczenie.
Podstawowe elementy horoskopu (Słońce i Ascendent) znakomicie ilustruje izraelski system walki wręcz Krav Maga (trenowany przez autora również w Izraelu), gdzie atakuje się głównie gardło i szyję (Byk) oraz krocze (Skorpion), co nie jest przecież preferowane w innych systemach walki.
W społeczeństwach patriarchalnych wyeksponowana pozycja Księżyca w Lwie przy MC wyjaśnia w tym przypadku niezwykle ważną rolę kobiet w państwie. Zupełnie inaczej niż w innych bliskowschodnich krajach, nie pełnią one roli służebnej, tylko wręcz „służbową”. Odzwierciedla to pierwsza na Bliskim Wschodzie kobieta premier Golda Meir, a przede wszystkim powszechna dwuletnia służba wojskowa kobiet. Z pewnością turystów zaskakuje widok młodych Żydówek w mundurach, z często rozjaśnionymi, zaplecionymi w warkoczyki włosami, ale i z karabinami M 16 z ostrą amunicją przewieszonymi przez plecy. Księżyc na MC to sytuacja, gdzie matka może przejąć rolę ojca – nie tylko wychowawczą (dziedziczenie praw przede wszystkim po linii matki). Funkcja Księżyca to również niezwykła dbałość o zachowanie tradycji, widoczna w trosce o wychowanie młodego pokolenia (na 6 – 7 dzieci przypada jedna nauczycielka – opiekunka!). Silny, obsadzony planetami dom 10. w Lwie to ciągła, spektakularna widoczność Izraela na światowych arenach, choć to tylko ok. 7 mln obywateli, w tym ok. 1 mln Palestyńczyków. Oznacza to również mocarstwowe ambicje i bycie obiektem obserwacji i wpływów mocarstw światowych, nie tylko regionalnych. Początek domu 10. jest w Lwie, jego władca w 7. domu w Byku, co oznacza, że prawo do egzystencji uzależnione jest od systemu sojuszy i zagrożeń ze strony przeciwników.
Podkreślone w horoskopie Izraela cechy znaków Byka, Lwa i Skorpiona, przypominające dominanty w horoskopie Chrztu Polski w 966 roku (pozycja Plutona w Lwie jest niemal identyczna – choć w innych domach), wskazują na niezwykle silne kosmiczno – karmiczne więzi między oboma krajami – co zapewne jednych bardzo ucieszy, a innych niezwykle zmartwi – jako że znaki stałe nie potrafią przecież inaczej.
Ciekawych horoskopowych wniosków dostarcza nowo odkryta planeta 2003 UB 313, (Prozerpina?), nieco większa od Plutona i ponad dwukrotnie wolniej się od niego poruszająca. Jej ok. 560 letni cykl obiegu już sugeruje, że powinna mieć ona status planety pokoleniowej. Dotychczasowe wnioski z obserwacji jej oddziaływań wskazywałyby na jej władztwo nad znakiem Byka. Jej znaczenie wiązałoby się z pierwiastkiem Yin i odpowiadałaby ona wobec tego za szeroko rozumiane prawa natury, rytmy i cykle przyrody, ekologię i zdolność przetrwania w ziemskim ekosystemie.
System wartości, stosunek do prawa własności, zdolność zarobkowania i gromadzenia dóbr opisywany byłby w związku z pozycją Prozerpiny w znaku, dwadasamsie, a przede wszystkim w domu horoskopu, jej aspektami i położeniem znaku Byka, domu drugiego oraz jego władcy, posiadającego zapewne jakieś aspekty i będącego w jakiejś relacji do Prozerpiny.
W horoskopie Izraela Prozerpina, władająca domem 7., jest w znaku Barana, dwadasamsie Bliźniąt i domu 6. Siódmodomowe kontrakty, umowy, pakty, sojusze oraz przeciwnicy oceniani są przez pryzmat technologiczno-militarny (dom 6. w Baranie) oraz handlowo-biznesowy (dwadasamsa Bliźniąt i ich położenie w domu 8.). Nieharmonijne jej aspekty z Wenus w 9. domu w Raku, władającą w tym horoskopie domem 12. i znajdującym się w nim Neptunem w Wadze, wskazują na trwałe, choć nie gwałtowne ścieranie się poglądów i wartości skrajnie idealistycznych z totalnie materialistycznymi (wszystko wspólne, jak w komunach – kibucach lub wyłącznie prywatne, ulokowane na własnych kontach). Z pewnością ciekawych wniosków dostarczy obserwacja tworzącej się kwadratury progresywnego Słońca Izraela w Raku do tranzytującej Prozerpiny w Baranie, w latach 2007 / 2008, ale to omówię już w części prognostycznej.
Zsynchronizowanie wpływów planet progresywnych z tranzytującymi jest niezbędnym warunkiem, by astrologiczna prognoza była skuteczna.
18. czerwca 2006 r. miała miejsce koniunkcja tranzytujących planet – Marsa z Saturnem w 9.0 znaku Lwa, w kwadraturze do Jowisza w Skorpionie. Wymieniona koniunkcja powtarza się co ok. 2 lata, lecz w innych znakach Zodiaku i nie zawsze przecież przy MC jakiegoś horoskopu. W tym roku taka sytuacja miała miejsce w 10. domu horoskopu państwa Izrael, gdzie planety te były w tym domu również w momencie proklamacji tego państwa w 1948 r. Zamykają się więc latem 2006 r. kolejne cykle Marsa i Saturna, rozpoczynając tym samym procesy zbierania nowych doświadczeń, określających miejsce Izraela na światowych arenach, jak i zdolność do utrzymania bezpieczeństwa wewnętrznego. Przy tranzytach tych planet przez dom 10. doświadczane są sytuacje, kiedy to polityką twardej ręki, zdecydowanym działaniem elit, bezkompromisowością, spartańską surowością charakteru, trzeba dowieść swych praw i ugruntować swoją pozycję w kraju i świecie. Dzieje się to często przy użyciu potęgi władzy, przy demonstrowaniu budzącej respekt siły militarnej lub policyjnej i nieustępliwym stanowiskiem rządu.
18. czerwca, oprócz spotkania Marsa z Saturnem, utworzyła się konstrukcja półkrzyża tranzytujących planet: Plutona w Strzelcu, Słońca w Bliźniętach i Księżyca w Rybach. Taka ilość nieharmonijnych aspektów towarzysząca koniunkcji Marsa z Saturnem charakteryzuje rozpoczynany, nowy cykl tych dwóch planet, jako zdecydowanie twardszy, przełomowy, burzący stabilne i bezpieczne formy. Wszystkie wymienione planety zaakcentowały przecież domy wiążące się ze sprawami rządowo – prestiżowo-publicznymi (dom 10.) i sprawami gospodarczo-majątkowymi (domy 2. i 8.).
A przecież jeszcze nie doszło do reformujących światopogląd i kod etyczno – moralny oraz społeczny system wartości tranzytów Plutona w koniunkcji z natalnym Jowiszem w domu 2. Będą one miały miejsce w styczniu, czerwcu i listopadzie 2007 r. Dotychczas tranzytujący Pluton utworzył w styczniu i lipcu 2006 r. dwie opozycje z progresywną Wenus (trzecia nastąpi w listopadzie 2006 r.), wymuszając przewartościowanie w relacjach z sojusznikami, jak i wrogami, a także transformując poprzednio obowiązujące prawa własności i stosunek do posiadania. Jest to kontynuacja tranzytu Plutona z roku 2005, w kwinkunksie do natalnego Słońca Izraela, znajdującego się przecież w zazwyczaj nie zmieniającym zdania Byku i domu 7. – kontraktów, sojuszy i umów, ale i otwartych wrogów.
Bardzo istotne jest złączenie progresywnego Księżyca z progresywnym Marsem w 27.0 Panny w lipcu 2006 r. Zawsze taka koniunkcja powoduje intensywnie aktywną eksplozję emocji, często agresywnych, związanych z ochroną własnego gniazda, możliwościami prokreacji i kondycją rodzinną. Zachwiane i zagrożone poczucie własnego bezpieczeństwa, obawy o los bliskich i lęk o przyszłość, może spowodować niezwykle łatwo sprowokowaną walkę, z możliwością przekroczenia zasad obrony koniecznej.
Co gorsza, w miarę upływu czasu progresywny Mars uściśla aspekt kwadratury z natalnym Jowiszem, nabierając rozmachu i rozpędu (listopad 2007 r.), a następnie z progresywnym Uranem, nabierając gwałtowności i nieobliczalności, wiosną 2008 r. Wskazuje to na nawet zbyt ryzykowne i śmiałe decyzje finansowo – gospodarcze w oparciu o rynki zagraniczne oraz brak ideologicznych kompromisów – o czym pisałem jeszcze latem 2001 r.
Zaś w przypadku zaistnienia zbrojnych konfliktów, nawet drobne utarczki zbyt łatwo mogą się przekształcić, niczym z małej iskry, w wielki wojenny płomień. Nieharmonijny półkrzyż progresywnego Księżyca i Marsa z Jowiszem i Uranem zagraża nadmiernym, niekontrolowanym rozmachem i przesadną wiarą w sukces i słuszność ideologicznych uzasadnień zwaśnionych stron. Niebezpieczeństwo eskalacji konfliktu (bez przebierania w środkach) wzrasta, gdy uwzględnimy wpływ tranzytującego Plutona, włączającego się w opisany półkrzyż. Progresywny Mars utworzy aż pięciokrotną kwadraturę z tranzytującym Plutonem, tworzącym także trygony do Marsa natalnego. Co prawda, dwie kwadratury już miały miejsce w marcu i czerwcu 2006 roku, lecz kolejne nastąpią w styczniu, czerwcu i listopadzie 2007 r. A wpływ Plutona polega na kumulacji energii i użyciu jej z pełną mocą w momencie najmniej nieoczekiwanym przez przeciwnika.
Niestety, zgodnie ze znanymi przecież przepowiedniami, istnieje realne zagrożenie podjęcia wojny totalnej XXI wieku, tzn. z użyciem broni masowego rażenia, (wyprodukowanej być może na Dalekim Wschodzie) a zainicjowanej sytuacją na Bliskim Wschodzie!
Stosowanie niczym nie ograniczonej, choć szumnie ideologicznie uzasadnianej przez obie zwaśnione strony przemocy, stanowi nieharmonijne połączenie wpływów progresywno- tranzytowych Marsa (militaria, agresja, walka), Jowisza ( nieograniczony ekspansjonizm oraz religijny fanatyzm), Urana (elektronika, rakiety nowej generacji, nowoczesna broń niczym z „Gwiezdnych Wojen”) i Plutona (totalność użycia wszelkich środków, broń masowego rażenia, wielki kapitał). Jeżeli połączymy to z opisanym wyżej nowym cyklem tranzytujących: Marsa z Saturnem w Lwie w domu 10. horoskopu Izraela oraz złączeniem progesywnego Księżyca z progresywnym Marsem, staje się oczywiste, że zaistniały konflikt MUSI zaniepokoić resztę świata i powinien (w porę!) spowodować światową reakcję, dla tegoż świata bezpieczeństwa.
Latem 2007 roku nastąpi koniunkcja progresywnego Księżyca z natalnym Neptunem, przynosząca zwiększoną wrażliwość na własne lub cudze krzywdy, poświęcenie, ofiarność, zdolność pomocy cierpiącym, ale i zagubienie, wątpliwości, mnóstwo znaków zapytania, niepewność co do przyszłości i brak poczucia bezpieczeństwa lub jego zafałszowaną ocenę.
Działania powstrzymujące eskalację konfliktu sygnalizowane są tranzytem Saturna w kwadraturach do natalnego, siódmodomowego Słońca Izraela (będącego władcą domu 10.), w październiku 2006 r. oraz styczniu i lipcu 2007 r. Wskazuje to na niewygodny, narzucony przez mocarstwa kompromis. Ingerencja mocarstw zapewne okaże się niezbędna, gdyż w październiku na Ascendencie Izraela znajdzie się koniunkcja tranzytującego Słońca z Marsem, co może zadziałać jak kolejny zapalony lont, rozniecający zarzewie następnego konfliktu lub podsycający już istniejące. (Obecny, lipcowy rozmach w poczynaniach i zagraniczną ekspansję, dodatkowo wyjaśnia pobyt tranzytującego Jowisza w 1. domu horoskopu Izraela). Jego rola zapewne zmaksymalizuje się w grudniu 2007 roku w czasie koniunkcji z tranzytującym Plutonem realizowanej na Jowiszu natalnym! W warunkach pokoju oznaczałoby to gruntowną i nieuchronną, głęboką reformę światopoglądu i systemu wartości, mającą olbrzymi wpływ na kondycję gospodarczo – finansową Izraela i świata. W warunkach wojennych zagraża to sięganiem po argumenty militarnie ostateczne, stosowane do przetrwania za wszelką cenę i ochrony własnych dóbr.
W listopadzie 2007 r. oraz w marcu i sierpniu 2008 r. będą miały miejsce kwadratury progresywnego Słońca w Raku do tranzytującej, niedawno odkrytej UB 313 (Prozerpiny?). Jeżeli przypiszemy jej władztwo nad znakiem Byka, gdzie jest Słońce natalne i Descendent Izraela, to mamy kolejne wskazania na nieuchronną zmianę systemu wartości, prawa własności i wynikającą z tego gruntowną przemianę stosunków z innymi krajami. Możemy założyć, że patronująca prawom natury Prozerpina, (cierpliwa, do czasu, jak sama Natura) chroni tych, którzy ich przestrzegają i żyją zgodnie z ich rytmami, a niszczy tych, których doraźne sukcesy wynikają z rabunkowej gospodarki ziemskimi zasobami i pogwałceniem odwiecznych praw przyrody.
Należy również pamiętać o tranzytującym w 4. domu Neptunie w kwadraturach do natalnego Słońca w kwietniu i sierpniu 2008 r. oraz w lutym 2009 r. (pisałem o tym jeszcze w roku 2001), wskazującym na uwrażliwienie, przeczulenie, a nawet rozproszenie w zwartych dotąd „Byczych szeregach”. Idealizacja, ale przede wszystkim iluzoryczność i fantazjowanie jest siłą tego tranzytu. Poświęcenie, ofiarność z wyboru lub przymusu, pomoc potrzebującym lub korzystanie z niej, stanowi przecież podstawowe przesłanie Neptunowych wpływów. Zbyt łatwo wtedy można się pomylić co do rzeczywistej wartości zarówno sojuszników, jak i wrogów, oraz własnych sił, a cena za pomyłkę wiąże się z rozczarowaniem wobec własnej mocy, pomocy sojuszników i osobistym cierpieniem. Może być to najtrudniejsze, bo nierozpoznane zagrożenie dla integralności Izraela w pierwszej dekadzie XXI wieku.