Jarosław Kaczyński i Lech Kaczyński. Niniejszy tekst jest astrologicznym raportem z politycznej sceny. Mówi o tym, jak to, co na górze, wygląda tam, jeszcze wyżej.
Nie od dziś bowiem wiadomo, że znajomość astrologii pozwala wyczerpująco objaśnić i sportretować potencjały i predyspozycje człowieka, trafnie prognozować, a niejednokrotnie wręcz przewidzieć możliwe kierunki rozwoju zarówno jednostek jak i ich zbiorowości oraz całych społeczeństw. Problem w tym, że oprócz daty i miejsca urodzenia, niezbędna jest jednak jeszcze rzetelna znajomość precyzyjnego czasu, (godziny i minuty!) narodzin człowieka, stanowiąca podstawę do określenia „momentu startowego”, inicjującego powstanie zespołu rozwijających się procesów życiowych. Bez znajomości dokładnych „współrzędnych czasowo – przestrzennych” niemożliwe jest sporządzenie prawidłowego kosmogramu – horoskopu, (symbolicznie przedstawionego obrazu nieba w momencie urodzenia, „widzianego” z miejsca urodzenia.), a tym bardziej jego poprawna interpretacja.
Niezwykle ciekawych spostrzeżeń dostarczają interpretacje horoskopów osób urodzonych w tym samym miejscu i czasie, czyli bliźniąt biologicznych lub tzw. „bliźniąt czasowych” urodzonych w tym samym miejscu i czasie, lecz z różnych matek. Np. Jerzy III, król Anglii i Samuel Hemming – 04.06.1738; James Joyce i James Stephens – 02.02.1882; Obie pary „bliźniąt czasowych” oprócz czysto fizycznego podobieństwa, przeżyły zbieżne koleje losu i zebrały podobne doświadczenia, gdyż ich życie biegło niejako równolegle. Bliźnięta zrodzone z jednej matki zazwyczaj rodzą się w odstępie czasu co najmniej kilkuminutowym, wystarczającym do zaistnienia często poważnych już różnic w obliczonych kosmogramach. W przypadku najbardziej bodaj obecnie w Polsce znanej pary bliźniąt, Jarosława i Lecha Kaczyńskich, (urodzonych ze Słońcem w znaku Bliźniąt!), różnica ta, wg. oficjalnych danych, wynosi aż ok. 45 minut. (18.06.1949, godz. około 02.00 i około 02.45).
Wtedy oczywiście to nie zodiakalne pozycje planet stanowią o decydujących różnicach potencjałów, lecz ich położenie w domach horoskopu. Mimo, że obaj Bracia mają osie horoskopu, (Ascentent i Medium Coeli), w tych samych znakach, (w Byku i Koziorożcu), można dostrzec czytelne podobieństwa jak i widoczne odmienności.
W obu horoskopach wyraźnie zaznaczone są tendencje do samodzielności, niezależności i samowystarczalności, „sami sobie sterem, żeglarzem, okrętem”. Sygnalizuje to położenie większości planet, (w tym Słońca i Księżyca) po lewej stronie horoskopu, koniunkcja Słońca z Uranem oraz koniunkcja Merkurego z Marsem znajdująca się najbliżej Ascendentu. Tak rozłożone planetarne energie oznaczają pewność siebie, zdolność i chęć do rywalizacji, przywiązanie do własnych działań i wiarę w ich skuteczność.
Nie sygnalizują zaś ani uległości, ani też wyraźnej potrzeby współistnienia czy współpracy ze środowiskiem, „wolnoć Tomku w swoim domku”.
Waleczność, siła przebicia oraz obrona własnych pozycji i wartości wyraźnie dominują nad poszukiwaniem możliwości dialogu. Zwycięża komunikowanie własnych wartości i przekonań – gorzej z tolerancją odmiennych punktów widzenia i poglądów innych ludzi. Tak jak w dawnych pojedynkach rycerskich – „zwycięzca bierze wszystko”.
Ostrożny a nawet nieufny stosunek do świata zewnętrznego, wypracowany został w bardzo wczesnym okresie życia. Wskazują na to położone na samym dole, („w trzewiach”) horoskopu pozycje : Wenus, władcy Ascendentu w Raku, oraz Plutona, władcy domu 7 – go i Saturna, władcy Medium Coeli. Gdzie Pluton i Saturn tworzą nieharmonijne aspekty do Ascendentów obu Braci. Oprócz wewnętrznej siły i dyscypliny, przynosi to traktowanie domu, mieszkania, schronienia jako zamku – twierdzy, ale już nie pałacu.
Pozycja Jowisza w 10 – tych domach umożliwia i ułatwia osiągnięcie znaczącej pozycji w społeczeństwie, awansów, kariery. Ponieważ Jowisz jest w retrogradacji i w progresywnym ruchu,”ucieka” ze znaku Wodnika do Koziorożca, (przybliżając się aż do Medium Coeli Lecha Kaczyńskiego), wskazuje to na społeczny sukces dzięki konsekwentnym, cierpliwym działaniom w oparciu o stabilny lecz konserwatywny kod etyczno – moralny. Skuteczne zintegrowanie tradycjonalistycznej, katolickiej (i późniejsze oparcie się na niej) części społeczeństwa można wyjaśnić, umiejscowionym najwyżej w horoskopie Jowiszem w 10 – tym domu – (autorytety moralne) i Księżycem w znaku Ryb – (religijna część społeczeństwa). Gdyż to właśnie znak Ryb symbolizuje uniesienia mistyczno – religijne, poszukiwania duchowe, wątpliwości wiary i potrzebę włączenia się jednostki w uczestnictwo w religijnej wspólnocie, a retrogradujący w głąb Koziorożca Jowisz reprezentuje zorganizowany społeczny system opierający się o religijny tradycjonalizm.
Dopiero jednak kompleksowe zastosowanie pozostałych technik prognostycznych, (tranzyty i progresje sekundarne planet oraz progresje prymarne domów horoskopu) pozwalają zrozumieć i wyjaśnić sukcesy odniesione w ostatnim czasie przez Braci.
W obu horoskopach progresywne Słońce minąwszy kilka lat temu pozycję urodzeniowego (i progresywnego) Plutona pozwoliło im skoncentrowanym wysiłkiem, z pasją dążyć do obranego celu bez wytchnienia i bez wahań. I znajduje się ono obecnie w tej części znaku Lwa, w której przypuszczalnie zlokalizowany jest Ascendent Chrztu Polski w 966r!
Progresywne Słońce jest obecnie w dwadasamsie Barana, czyli w tej samej, w której znajduje się ono w znaku Bliźniąt w horoskopie urodzeniowym. Wyjaśnia to zwiększoną obecnie dynamikę i szybkość w dążeniu do sukcesu i jego osiągnięciu. W dwadasamsę Byka w znaku Lwa, przemieści się progresywne Słońce zimą 2008r. ( A przecież energie znaków Byka i Lwa, są tak niezmiernie ważne w horoskopie Polski ).
Progresywny Merkury (władca Bliźniąt – gdzie są ich urodzeniowe Słońca) jest w koniunkcji z progresywnym Saturnem, (kilka lat wcześniej z urodzeniowym!), co przynosi zdolności długofalowego planowania, konsekwentnej realizacji zamierzeń i wytrwania w wieloetapowych zmaganiach. Ale i nie pozwala przyjąć do wiadomości, odmiennych od własnych, koncepcji i punktów widzenia.
Progresywna Wenus jest w niekłopotliwej opozycji do Księżyca, ułatwiając realizację celów, zgodnych z wymarzonym ideałem. Łagodziła też w roku 2005 publiczne wystąpienia, przynosząc w zamian wzrost popularności. Współdziałała tym samym z progresywnym Marsem, tworzącym w 3 – cim domu w znaku Raka koniunkcję z jej pozycją urodzeniową. Wzmocniło to medialną siłę przebicia i odziaływania oraz przyniosło dominującą pozycję w dogodnych sojuszach.
Wiele wyjaśnia pozycja przesuniętych w progresjach prymarnych osi horoskopu, (tzn. Asc i MC). U Lecha Kaczyńskiego progresywne MC utworzyło ścisłą koniunkcję z urodzeniowym Księżycem, co oznacza szczyt społecznego sukcesu osiągniętego z woli ludu i dar maksymalnej popularności. Księżyc symbolizuje tutaj także wpływ kobiet na karierę oraz znaczący wpływ matki, obecnej przecież przy prezydenckim zaprzysiężeniu. Progresywny Descendent zbliży się w ciągu najbliższych 2 – 3 lat do pozycji Jowisza, (obliczonego wg. progresji sekundarnych), co zaowocuje lawiną szerokich kontaktów z dalekim światem, a głównie bliższymi znajomościami z innymi ważnymi społecznie i politycznie personami. Przyczyni się to wydatnie do podniesienia własnego znaczenia i ułatwi realizację życiowych ambicji, gdyż urodzeniowy Jowisz jest przecież w domu 10 – tym.
U starszego o kilkadziesiąt minut Jarosława Kaczyńskiego, najbardziej znaczące jest powiązanie aspektem koniunkcji, obliczonego wg. progresji prymarnych, Ascendentu z progresywnym Marsem, (w progr. sekund.). Ponieważ ich prędkość przemieszczania się wzdłuż Zodiaku jest teraz podobna, to od kilku już lat, (i przez sporo następnych), ich połączony wpływ przynosi starszemu z braci wyjątkowe, waleczne zaangażowanie, zdecydowanie, nieustępliwość i przekonanie, że sukcesy są tuż, w zasięgu ręki, byle tylko nie obawiać się po nie sięgnąć. Jednocześnie wskazuje to, że mniej skłonny do kompromisów będzie Jarosław, (progr.Asc + Mars), a lepiej rozumiejący i wykorzystujący pakty i sojusze będzie Lech, (progr, Desc + Jowisz). Ukazuje to również, przyszłe szanse Jarosława na wzrost popularności, znaczenia i kolejne awanse…wtedy gdy progresywne osie horoskopu utworzą, (podobnie jak obecnie u Lecha) ścisłe aspekty z urodzeniowym Księżycem i progresywnie retrogradującym Jowiszem, około 2010r.
Tranzytujące planety pokoleniowe Uran i Pluton, przyniosły obu Braciom, szereg trudnych lekcji – doświadczeń, zmuszających do rewizji celów, marzeń, zamierzeń – przełamania nawet bliskich znajomości oraz drastycznie zmieniły postawy, charakter działań i zawarte poprzednio układy. Wręcz wymusiły większe zdecydowanie, bezkompromisowość, odarły z iluzji, zastąpiły wątpliwości i niepewność przekonaniem o słuszności obranej drogi i wyjątkowości realizowanej misji. Tranzytujący Pluton w styczniu, kwietniu i listopadzie 2004r. utworzył kwadraturę z natalnym Księżycem, eliminując te cele i programy, które nie wymagały totalnego, całkowitego zaangażowania się w ich realizację. Zwiększył czujność i spowodował zapewne oczyszczenie partyjnych szeregów z ludzi nie wzbudzających zaufania i niezdolnych do pełnego poświęcenia, oddania się bliskim obu braciom idei.
Tranzytujący Uran w kwietniu, sierpniu 2005r. i lutym 2005r. w kwadraturze do urodzeniowego Marsa pobudził do dokonania radykalnych cięć, gwałtownych zwrotów, uwalniających od poprzednio istniejących ograniczeń. Zaś aspekty tej bieżącej planety do Merkurego w kwietniu, sierpniu 2005r. i styczniu 2006r., podniosły stopień niezależności, wzbudziły niecierpliwość, rozwinęły samodzielność, nie pozwalając na niewygodne kompromisy. W zaskakujący sposób, zmieniły własne plany i wiążące się z nimi poprzednio obowiązujace ustalenia.
Niezwykle trudne wyzwanie przyniesie tranzytujący Pluton, który utworzy pięciokrotną aż opozycję do natalnych Słońc: w lutym, maju i grudniu 2006r. oraz w sierpniu i wrześniu 2007r. Przyniesie to borykanie się z potężną presją wywieraną przez mocarnych przeciwników, stosujących wszelkie metody, a głównie chwyty poniżej pasa! Będą to siły doskonale zakonspirowane, z potężnym kapitałem, nie działające wprost i w sposób jawny, wobec których trzeba będzie zachowywać nieustanną czujność i podejrzliwość. Niezbędne okażą się wtedy doświadczenia wypracowane we wczesnym okresie życia, a zwłaszcza wyniesione z drugiej połowy lat 60 – tych, kiedy to tranzytujący Pluton był w kwadraturze do swojej pozycji w 2006 / 7r.
Z pewnością zaskakujące swoją niezwykłością będą wpływy tranzytującego Urana w koniunkcji z natalnym Księżycem w kwietniu i wrześniu 2008r oraz w lutym 2009r, a następnie w kwadraturze do urodzeniowego Słońca w czerwcu i lipcu 2009r. oraz w marcu 2010r. Wskazane wtedy będzie wykorzystanie wcześniejszych doświadczeń z energią tej planety w latach 1966 – 68 oraz 1986 – 87.
Uran przynosi gwałtowne najczęściej wyzwolenie od krępujących schematów, zrywa więzy, łamie ograniczenia, przynosi unikalne rozwiązania i niekonwencjonalne pomysły. Pomaga wykorzystać nowoczesne,(cybernetyczno – elektroniczne) środki wyrazu i przekazu. Ale i nakaże radyklną odnowę i odmianę współpracowników, sojuszników, personelu – a nawet dobrych znajomych. Unowocześni, zrewolucjonizuje poglądy, zradykalizuje prezentowane postawy, każe się zmierzyć z równie nieprzewidzianie i nowatorsko przeciwdziałającymi przeciwnikami.
Energie wolno się poruszających Plutona i Urana, zsynchronizowane z corocznymi obiegami Słońca, wskażą niezwykle ważne, (w ciągu kilku najbliższych lat!!!) terminy w połowie marca, czerwca, września i grudnia, nakazujące dokonywanie sprawnych manewrów, zwrotów, jak podczas wyścigu pełnym ostrych zakrętów. Wszystko po to, by nauczyć się zręcznie unikać kolizji – konfrontacji, która może przybrać nawet zbyt drastyczne formy.
Wiele można zrozumieć, śledząc ruch tranzytującego Marsa, który wyjątkowo długo, (aż 204 dni!!!) przebywał w znaku Byka, od lipca 2005r. do lutego 2006r.
Jego pobyt w Domu 10 – tym horoskopu Polski tłumaczy tak zaciętą walkę o przywództwo w państwie zarówno w czasie kampanii wyborczej jak i po jej zakończeniu. Raz tylko przecież wzmocnił na przełomie lipca – sierpnia, (aspektem koniunkcji do natalnego Słońca) siłę przebicia Donalda Tuska, a wielokrotnymi koniunkcjami, (popędzając do czynu i rywalizacji) Ascendenty obu Braci, gdzie należy wziąć pod uwagę, przede wszystkim Ascendent horoskopu kontaktowego.
Zdecydowanie, zwłaszcza w przypadku razem się wychowujących bliźniąt, celowa jest ocena ich potencjałów w oparciu o kosmogram kontaktowy – wektorowy!
Włącznie z ruchem retrogradującym, pobyt Marsa w pobliżu Ascendentu kontaktowego, trwał od początku września, do końca października 2005r. i powtórzył się, już tylko w ruchu prostym w końcu stycznia 2006r., a na Ascendencie Lecha Kaczyńskiego w połowie lutego 2006r. – Dłuższy także czas przebywać będzie Mars w pobliżu urodzeniowych Słońc obu Braci, (od stycznia do marca 2008r.), sygnalizując wcześniej, w drugiej połowie września 2007r., kierunek i rodzaj, wymagających zdecydowanych, odważnych i walecznych, (czyli zgodnych z marsową naturą) posunięć.
Następny wyjątkowo długi pobyt Marsa w Byku przypadnie dopiero od grudnia 2052r. do lutego 2053r.! – Poprzednie jego długotrwałe tranzyty w tym znaku Zodiaku trwały od sierpnia 1926r. do lutego 1927r.,(dominująca pozycja J. Piłsudskiego, wzmocnienie władzy wykonawczej, kosztem ustawodawczej w II Rzeczpospolitej!) i od lipca 1958r.do lutego 1959r. – z tym, że w trakcie tego okresu zawędrował Mars na ponad miesiąc do Bliźniąt.)
Lech i Jarosław Kaczyńscy nie odczuwali natomiast przez ostatnie 2 lata , spowalniająco – blokującego wpływu Saturna. Jego tranzyt przez dolną część horoskopu wzmocnił ich wewnętrznie, pozwolił scalić i zintegrować zespół ludzi, niezbędnych dla odniesienia politycznego i społecznego sukcesu.
Dopiero spotkania tranzytującego Saturna z progresywnym Słońcem obu Braci, (przełom września – października 2006r., luty, czerwiec 2007r.), przyniosą ciężar odpowiedzialności, balast urzędowych ograniczeń, zderzenie ze ścianą formalności i wąskie gardło możliwości działania. Po raz pierwszy od lat, zacznie się ich podróż wyboistą, pełną zakrętów, drogą pod górę i pojawi się świadomość niemożności zrealizowania pełnego zakresu swoich zamierzeń.
Jarosław Kaczyński wcześniej i intensywniej odczuje powstrzymujący, dystansująco – blokujący wpływ kwadratury tranzytującego Saturna do Ascendentu, (wrzesień – październik 2005r, styczeń, czerwiec 2006r.).
U Lecha Kaczyńskiego podobny wpływ Saturna zaznaczy się w sierpniu 2007r., choć zasygnalizowany będzie już w grudniu 2006r.
To właśnie kilkudziesięciominutowa różnica w czasie narodzin przynosi tak różne terminy realizowania się wpływów tranzytujących, (bądź progresywnych) planet. I wskazuje, iż niewielka nawet odmienność potencjałów początkowych, (urodzeniowych), oznacza kolosalne często różnice w ich późniejszej realizacji i rozwoju.
Kolejne tranzyty Saturna do urodzeniowego Marsa, Merkurego, (w latach 2008 – 2009) to wzrastająca surowość, hołdowanie spartańskim zasadom, usztywnianie stanowisk i poglądów, narastający konserwatyzm. Wszystko to zgodnie z wewnętrznymi programami wpojonymi obu Braciom we wczesnym okresie życia.
Najwięcej wewnętrznych rozterek, braku optymizmu i spontaniczności, przyniesie trzykrotna opozycja Saturna do natalnego Księżyca w środku jesieni 2008r. oraz w lutym i sierpniu 2009r. Zwłaszcza wtedy trzeba będzie ciężko walczyć, by przełamać wewnętrzne opory i zabiegać o popularność, która może być wtedy najniższa.
Jednak najdłużej oddziaływującą planetarną energią będzie wpływ opozycji tranzytującego Neptuna do progresywnych Słońc Braci i w kwadraturze do ich kontaktowego Ascendentu. Aż 7 – krotnie tranzytujący Neptun ustawi się dokładnie naprzeciwko progresywnych Słońc! Przypadnie to w kwietniu i czerwcu 2007r., w marcu i sierpniu 2008r., w styczniu, wrześniu i grudniu 2009r. Jego oddziaływanie przyniesie wzrost znaczenia spraw duchowo – religijnych, poczucia misji dziejowej, idealistycznych wizji i natchnień pochodzących z głębi nieświadomego umysłu. Grozi ono jednak również rozczarowaniami, które nie miałyby miejsca, gdyby nie uprzednie oczarowania. Gdyż energie Neptuna to zawsze coś z pogranicza jawy i snu – bez możliwości odróżnienia co jest czym.
Jeżeli obaj pozwolą się zwieść pozorom i postanowią znaleźć spełnienie wyłącznie w sukcesie politycznym lub materialnym, to będą brodzić jak w gęstej mgle, zagubieni i oszukiwani przez siebie i innych, co wtedy doprowadzi do ich publicznej dyskredytacji.
Jeżeli potrafią się wznieść na wyższy, duchowy poziom i altruistycznie oddadzą się służbie potrzebującym, to zapiszą się w pamięci Polaków jako osoby wypełnione humanitarnymi ideałami i działające z wzniosłych pobudek.
Interesującym kosmicznym faktem jest 3 – krotna opozycja Saturna do Neptuna, tranzytujących przypuszczalną linię Ascendent – Descendent w horoskopie chrztu Polski 966r., (Asc na przełomie drugiego i trzeciego dekanatu Lwa). W tym siłą rzeczy będą musieli uczestniczyć i bracia Kaczyńscy, gdyż ich progresywne Słońca są teraz właśnie w pobliżu Polskiego Ascendentu.
Skoncentrowany wpływ obu planet zaznaczy się najsilniej na przełomach: sierpnia – września 2006r, lutego – marca i czerwca lipca 2007r. Oznacza to intensywną konfrontację świata idealistyczno – duchowego ze światem realistyczno – materialistycznym. Dialog między oboma, tak odmiennymi światami, aczkolwiek trudny, jest przecież jednak możliwy. I może stworzyć trwałe i głęboko zakorzenione fundamenty oparte na wierze w Nieznane i szacunku dla światopoglądu racjonalnego.
Sytuacja ta musi wywrzeć, (nawet dla przyszłych pokoleń!) głębokie i nieodwracalne skutki, w czym uczestniczyć będą zarówno Lech i Jarosław Kaczyńscy, jak i pozostali z 40 milionów Polaków.
Rysunki horoskopów oraz obliczenia pochodzą z programu URANIA Bogdana Krusińskiego www.astrologia.pl