Władany przez Jowisza Strzelec i sektor dziewiąty traktujemy w astrologii jako strefy powstawania kodów etyczno-moralnych, tworzenia światopoglądów, formowania ideologii religijnych i świeckich. Każde z nich zgodnie z jowiszową naturą pragnie nieograniczonej ekspansji terytorialnej i doktrynalnej. W miejsce słabnących ideologii i norm etyczno-moralnych, wcisną się inne. Te silniejsze, żwawsze, bardziej asertywne, czy waleczne są gotowe do przejmowania nowych terenów i narzucenia ich mieszkańcom swoich wzorców kulturowych. Jest to naturalny porządek rzeczy gdyż ziemska rzeczywistość nie hołubi próżni. Ideologie obce nie zdobędą sympatyków jedynie tam, gdzie istnieją zwarte społeczeństwa skupione wokół powszechnie akceptowanych norm etyczno-moralnych świeckich lub religijnych. Na wszelaką tolerancję mogą sobie pozwolić tylko silni, u słabych ma ona jedynie znamiona bezradności. Od wieków dążenia do realizacji interesów oraz doktryn państw i narodów są zależne od świadomości swojej realnej siły – od jej wzrostu lub obniżenia. Powodem załamania się cywilizacji, kultury lub imperium o wiele częściej bywa kryzys wewnętrzny niż wpływy zewnętrzne.
„Żeby zobaczyć cud, potrzebne są odpowiednie oczy”
Iason Evangelu
W astrologii świat sakralno-religijny symbolizowany jest przez Jowisza, władanego przez niego Strzelca i sektor 9. oraz Neptuna, władcę Ryb i sektora 12. Jego zaprzeczeniem są idee i programy wywodzące się z połączonych potencjałów znaku Bliźniąt i sektora trzeciego oraz znaku Panny i sektora szóstego.
Wiara i religijność jowiszowa oparta jest na ogólnie dostępnych i znanych symbolach, rytuałach i obrzędach. Stanowią one moralne drogowskazy dla wyznaniowej zbiorowości. Kapłani i kaznodzieje to kadry regulujące życie religijnej wspólnoty, a religijni dostojnicy oraz treści świętych ksiąg wyznaczają kanony wiary.
Natomiast wiara i religijność neptunowa wskazuje drogę do raju wiodącą przez osobiste poświęcenie lub zbiorową ofiarność. Na tej drodze, wypełnionej duchowymi poszukiwaniami w głębinach i przestrzeniach własnego wnętrza, akceptuje się cierpienie, izolację, odosobnienie.
W świecie Neptuna chętnie przebywają eremici, zakonnicy, pustelnicy oraz natchnieni wizjonerzy, mistycy i prorocy. A w świecie Jowisza realizują się ambitni kapłani, potrafiący prowadzić skuteczną religijną politykę i mieć posłuch wśród ludzkich zbiorowości.
Potencjały Jowisza i Saturna, obydwu dostrzeganych gołym okiem planet, stanowią filary, na których od wieków wspiera się społeczny porządek. Symbolizują władzę ustawodawczą i wykonawczą oraz religijną i świecką.
Każde państwo celebruje jakiś kult, a jego obywatele otrzymują za pośrednictwem władzy i autorytetów określony zestaw prawd, którym dają wiarę. Przyjęty kult-mit jest utrwalany i aktualizowany przez obowiązujący rytuał. A im większa jest wiara ludzi w wartość głoszonych prawd światopoglądowych, tym mniejsze są wydatki na policję. W ten sposób mądrze wykorzystywane potencjały Jowisza i Saturna gwarantują spoistość ludzkich gromad, ujętych w religijne i świeckie systemy zabezpieczeń.
Systemem wartości dla jowiszowego sektora 9. jest następny, saturnowy sektor 10. Co wskazuje na ambicje każdej religii do rozprzestrzeniania swego kodu etyczno-moralnego – jak najszerszej ekspansji – aż do ustanowienia doktrynalnego monopolu, przejęcia władzy i kontroli nad jak największym obszarem oraz rzeszami wyznawców.
Systemem wartości dla neptunowego sektora 12. jest marsowy sektor 1. Symbolizuje to odrodzenie się na nowo, po odkupieniu win przez samopoświęcenie oraz introspekcyjne poszukiwania medytacyjno-modlitewne. Dzieje się to na krętych, wypełnionych wątpliwościami ścieżkach i ma zaowocować powstaniem nowego jednostkowego bytu, gotowego do przebycia kolejnego etapu na spirali nieskończonego rozwoju.
W trakcie realizacji kwadratur Urana z Plutonem planety te będą aspektowane kilkakrotnie przez Jowisza. Zaś Neptun, który wstąpi na kilkanaście lat do znaku Ryb, wytworzy koloryt i tło, na którym zamanifestują się energie wymienionych ciał niebieskich, powiązanych z sobą siecią aspektów.
Jowisz władca sektora 9. wraz z Saturnem władcą sektora 10. formują i opisują społeczne zasady i reguły, zarówno religijne, jak i świeckie. Wędrujący po nieboskłonie Jowisz, podobnie jak wcześniej uczynił to tranzytujący Saturn, splotą swoje potencjały z energią Urana i Plutona, transportując ją dalej. Dlatego oprócz potencjałów własnych oraz energii znaków, w których będą przebywać władające sektorami 9. i 10. planety, staną się one także nośnikami i społecznymi tubami uranowo-plutonowego przekazu. Wyrażany on będzie donośnym głosem przywódców religijnych i świeckich. Ekspansywna natura Jowisza nada rozmachu skomplikowanym, a co gorsza, destruktywnym często tworom, zrodzonym z powiązań kontrastowo różnych potencjałów Urana i Plutona. Stanie się to szczególnie istotne w trakcie aspektów Jowisza do obydwu wymienionych planet pokoleniowych.
Krótko przed realizacją kwadratur Urana do Plutona do znaku Ryb wstąpi jego władca, Neptun. Swoim magicznym trójzębem potrafi on wzbudzić w ludziach to, co najlepsze jak i to, co najgorsze. Dla dużej części Ziemian będzie kroplą w morzu rozpaczy, a dla pozostałych – oceanem szczęścia. Jednym zaproponuje role świętych, a innym role łotrów. Wyznaczy nam kręte, zwodnicze ścieżki, pełne pokus i miraży – nawet jeżeli będą to szlaki wiodące do wzniosłych celów, ku iluminacji. Sprawi, że utkana z duchowych nici rzeczywistość intensywniej wymiesza się z realiami codzienności. Wskaże ludzkości najtrudniejsze, metafizyczne drogi rozwoju. Skieruje uwagę niektórych Ziemian w stronę szczytnych ideałów, duchowych poszukiwań i wypraw do „królestw nie z tego świata”. Innym wprowadzi wszechogarniający zamęt, wzbudzi „kolorowy zawrót głowy”, a wielu wpędzi w niebezpieczne odmęty ułudy, gdzie część ludzi będzie dryfować po otchłaniach beznadziei. Trudno będzie wtedy nie zagubić się w oparach iluzji, oceanach zwątpienia i gęstwinie moralnego relatywizmu, gdyż Neptun, przebywając we władanym przez siebie znaku Zodiaku, do bezkresnych rozmiarów powiększa przestrzenie wątpliwości. Niestety, samodzielne myślenie i kontakt ze światem realnym zbyt łatwo będzie zastępowany rzeczywistością kreowaną przez ekranowe media. A zagubieni i wystraszeni łatwiej poddadzą się całkowitej kontroli.
Neptun w Rybach da czującym więcej i głębiej szansę pojęcia praw Nieskończoności, ale i spowoduje, że mnóstwo ludzi zrezygnuje z własnych inicjatyw, apatycznie pozostawiając bieg wydarzeń w rękach losu. Przeżywane kryzysy egzystencjalne wzbudzą wśród tłumów poczucie bezsensu istnienia. Uruchomione zostaną potrzeby poszukiwania ratunku, pociechy, moralno-duchowych drogowskazów w starych i nowych religiach, choć tajemnice wiary nie mają dna i nie można ich zgłębić do końca.
Energie Neptuna w Rybach przejawią się z pełną mocą, aby przekonać ludzi, że różnica między tym, co możliwe, a tym, co niemożliwe będzie zależeć od tego, jak głęboko i w co wierzą. Skłonią tym samym jednostki i masy do modlitw, medytacji, rachunku sumienia, pokuty i, najczęściej bolesnego, wypełnienia planu spłaty karmicznych zobowiązań.
W każdej z wielkich religii głównym zadaniem ich wyznawców jest naśladowanie stylu życia głównej postaci, założyciela lub proroka. Czynią tak buddyści, chrześcijanie i muzułmanie. Z pewnością pobyt Neptuna w znaku Ryb nasili tendencje naśladowcze wśród wiernych wszystkich religii (oczywiście w swoich „proroków” bezkrytycznie zapatrzeni będą także agnostycy i ateiści). Stanie się tak w sposób celowy, świadomy oraz instynktowny, nieświadomy. Analiza życiorysów Buddy, Jezusa i Mahometa pozwoli zrozumieć i przewidzieć zachowania wyznawców każdej z religii, której patronują.
Najbardziej ekspansywną religią jest obecnie islam. Chrześcijaństwo, choć nadal usiłuje funkcjonować jako religia o olbrzymiej liczbie wyznawców, poważnie zagrożone jest upadkiem jako wiara. Obserwujemy to w Europie scalonej niegdyś doktryną chrześcijańską. Islam jest to nie tylko wyznanie, ale i kompletny system społeczno-polityczny. To także jedna z wielkich religii, której święta księga Koran (podyktowana w całości Mahometowi przez archanioła Gabriela) oraz teologia i prawo popierają stosowanie przemocy wobec innowierców. Historia pokazała, że wierni dowolnej religii są cisi, pokorni i pokojowo nastawieni, dopóki pozostają w rażącej mniejszości w stosunku do innowierców. Natomiast w miarę wzrastania ich liczby coraz śmielej dyktują swoje warunki. Po prostu prawa natury są takie, iż słabi, aby przetrwać, mogą być tylko mili, uczynni i pokojowo nastawieni do wszystkich. Natomiast, gdy urosną w siłę, nie muszą się już umizgiwać, przymilać, ani zabiegać o dotrzymywanie pokojowych deklaracji, zobowiązań i traktatów.
Świat islamu święci już teraz swój demograficzny triumf i z pewnością jest w stanie wyeksportować kolejne fale młodzieży do krajów bogatego, słynącego z socjalnego dobrobytu Zachodu. Jest to naturalny dla ludzi i innych gatunków proces zasiedlania takich terenów, które wydają się optymalne dla dalszego rozwoju i rozrostu emigracyjnej populacji. Im większa i bardziej zwarta, jednorodna i skoncentrowana jest ludzka gromada, świecka lub religijna, tym większą posiada możliwość ekspansji. Jest to zgodne z rozłożeniem potencjałów i faz rozwoju przedstawionych w astrologicznej mandali. Wpierw występuje koncentracja w obrębie plutonicznego 8. sektora, a następnie ekspansja w jowiszowym sektorze 9. Zaś w saturnicznym 10. sektorze ma miejsce ustanowienie własnych autorytetów, hierarchicznego porządku i systemu władzy na opanowanym terenie. Zanim nastąpi dziewiątodomowa ekspansja, to należy wcześniej w sektorze 8. skumulować siły, zgromadzić kapitał na zagraniczne inwestycje oraz napełnić plutonicznym strachem tych, którzy mogliby stanowić przeszkodę w jowiszowej ekspansji. A każda nacja po znalezieniu się na nowych obszarach, jeżeli pragnie pozostać na zajętych terenach na stałe, musi budować umocnienia, strażnice, świątynie i warowne centra – co jest domeną następnego, saturnicznego sektora 10.
Dotychczas dwukrotnie, udana ekspansja islamu w Europie, została powstrzymana. We Francji jesienią 732 roku, po bitwie pod Poitiers, i 12 września (sic!) 1683 pod Wiedniem, dzięki decydującemu udziałowi wojsk polskich Jana III Sobieskiego. Ekspansja islamu odbywała się wówczas drogą militarną i w taki też sposób dwukrotnie została udaremniona. Wpływ chrześcijańskiej religii i siła cesarsko-królewskiego oręża okazała się decydującą na setki lat o kształcie i kulturze Europy. Jednak obecnie nasz kontynent jest jedynie demokratyczną potęgą cywilną, ale już nie militarną. Dlatego pozostaje atrakcyjną socjalną oazą i słabo pilnowanym skarbcem różnorakich dóbr. A jest oczywistym, że ktoś bogaty, ale niebudzący respektu, nie jest w stanie ochronić swoich wartości. Nasz kontynent przestał być również potęgą demograficzną. A współcześnie islam zdobywa nowe tereny w laicyzującej się Europie właśnie w wyniku eksplozji (powodzi) demograficznej oraz emigracji i dzięki tolerancyjnej polityce europejskiej. Należy jednak pamiętać, że na tolerancję mogą sobie pozwolić tylko silni, a u słabych ma ona jedynie znamiona bezradności.
Byty jednostkowe, społeczne, państwowe, a także imperia, idee i religie podlegają prawom cyklicznego rozwoju. Zgodnie z nimi to, co młode, świeże dysponuje dynamiką, szybkością, nadmierną aktywnością, a nawet agresywnością. To, co dojrzałe charakteryzuje stabilność, stateczność. Natomiast schyłkowe, stare, zmierzchające popada w stagnację, usiłując przetrwać przy jak najmniejszym wydatku energii.
Zgodnie z prawami cyklu – warunki początkowe (swoisty pakiet startowy – symboliczny Ascendent) towarzyszące zainicjowaniu jakiegoś procesu, sytuacji lub powstawaniu czegoś, w dużej mierze wpływają na dalsze funkcjonowanie nowego bytu. Ale także schyłek czegoś, kres jakiegoś bytu, nosi w sobie piętno jego początku. W astrologii spiralę nieustannego rozwoju zaprezentowano w symbolice i kolejności znaków Zodiaku oraz w następstwie i wzajemnych powiązaniach sektorów kosmogramu.
Wiele dowiemy się o stadium rozwojowym jakiegoś bytu bądź idei, gdy określimy, w jakiej fazie rozwoju się on znajduje. Najstarsze religie (trwające częstokroć dłużej niż najpotężniejsze imperia) dysponują z reguły mniejszą dynamiką rozwojową i ekspansywnością niż młodsze. Można tu porównać dwie z nich. Chrześcijaństwo i, młodszy o sześć wieków, islam – religie o największej liczbie wyznawców. Warto tu zwrócić uwagę, że przykładowy rok 2012 dla chrześcijan będzie jak rok 1433 dla muzułmanów.
Rozrodczość każdej populacji zależy od realizacji potencjałów sektora 5. Jeżeli zaś wystąpi „nadwyżka ludności”, to jej nadmiar jest eksportowany w świat (jowiszowy sektor 9.) lub trafia do koszar i na pola bitewne (marsowy 1. sektor). Ekspansja terytorialna i ideologiczna związana jest z 9. sektorem pozostającym w trygonach z sektorami 5. oraz 1. Aby stała się ona udaną, niezbędne jest grono, a jeszcze lepiej masa dynamicznych, śmiałych i odważnych, a także agresywnych młodych ludzi (marsowy 1. sektor), wspieranych spektakularną potęgą wodzów i autorytetów (sektor 5. władany przez Słońce).
System domifikacyjnych zależności należy analizować nie tylko w jego naturalnym porządku. Jako początkowy sektor 1. możemy przyjąć dowolny obszar z dwunastodomowej mandali i nową kolejność domów odnieść do kolejności w porządku naturalnym.
Spójrzmy zatem na system domów tak, by sektor 9. stał się początkowym, sektor 10. – drugim, 11. – trzecim, itd.
Z punktu widzenia emigracyjno-podróżniczego jowiszowego 9. sektora, „demograficznym” 5. sektorem, w nowej kolejności stanie się przebojowy marsowy sektor 1. Dlatego dla dalekich wypraw na odległe tereny potrzeba ludzi młodych, którzy szybko będą mieli swoje potomstwo. Dziewiątym sektorem liczonym kolejno od sektora 9. (w tym przypadku początkowego) stanie się sektor, będący w naturalnym porządku domifikacyjnym sektorem 5. Władany przez autorytarne Słońce sektor 5 przejmuje wtedy rolę sektora 9. – ideologiczno-doktrynalnego – dla ekspansjonistycznego w naturalnym domifikacyjnym porządku sektora 9. Dlatego tak wielką rolę dla grup emigrantów odgrywają kapłani i kaznodzieje integrujący wędrowców-poszukiwaczy lepszego bytu, pod dumnie i widowiskowo prezentowanymi treściami i symbolami na sztandarach ich wyznań.
Sektorem następnym dla jowiszowego domu 9. jest saturnowy sektor 10. Pełni on rolę systemu wartości dla religijno-ideologicznego sektora 9. Dlatego priorytetem w systemie wartości każdej z religii jest przejęcie władzy i korzystanie z jej monopolistycznych przywilejów. Pozwoli to także kapłanom na narzucenie swojego porządku doktrynalnego, regulującego życie państwowe, społeczne oraz jednostkowe.
Zwracam uwagę, że o ile symbolika Neptuna i Ryb związana jest z poświęceniem, ofiarnością (z wyboru lub przymusu), w imię wyższych ideałów oraz z przysłowiowym „nadstawianiem drugiego policzka na ciosy” – to siedmiokrotne kwadratury Urana w Baranie do Plutona w Koziorożcu wiążą się z zachowaniami ekstremalnymi, w których dominują rozwiązania siłowe i chęć przetrwania za wszelką cenę. W mniemaniu wielu środowisk, usprawiedliwia to przyjęcie postaw skrajnie drapieżnych i stosowanie przemocy. W wyniku splotu okoliczności towarzyszących realizacji nieharmonijnych aspektów Urana z Plutonem i pobytu Neptuna w Rybach powstaną dziwaczne i, co gorsza, niebezpieczne twory i mutacje – społeczne, ideologiczne, naukowe, ekonomiczne, doktrynalne i polityczne – zagrażające spokojowi mieszkańców naszej planety. Dlatego warto wnikliwie obserwować poczynania ważnych finansistów, polityków, kapłanów i wodzów, gdyż za ich wskazaniami zwykle podążają ludzkie masy. Lepiej bowiem i zdrowiej poznać ich wprzódy, po nasionach i sadzonkach – niż dopiero po owocach.
„Jak jest się młotem, to się uderza, jak jest się gwoździem, to się cierpliwie oczekuje.”
Strony 108-112 z książki „Na zakręcie dziejów 2012-2015” wydanej w roku 2010