O tym kto jest spod jakiego znaku zodiaku możemy przekonać się, obserwując kierowców na skrzyżowaniu dróg.
– Gdy do skrzyżowania podjadą jednocześnie z czterech stron znaki kardynalne, może dojść do stłuczki – uważa astrolog Jarosław Gronert, autor książki „Astrologia od początku…”.
Baran, Rak, Waga i Koziorożec są przekonane o nadrzędności swojego celu podróży i słuszności przyjętego stylu jazdy. Beztroski gladiator Baran pędzi na łeb na szyję, ścigając się sam ze sobą. Chętniej wciska gaz niż hamulec. Pełna niepokoju matka karmiąca Rak kieruje się rozbudzonymi emocjami i troską o pozostawionych samym sobie domowników. Przecież pozostawiła swoje gniazdo aż na trzy godziny bez opieki!
Towarzyska Waga spędziła przed lustrem szmat czasu, zanim zdecydowała się na godną siebie kreację. Co jakiś czas zerka z uśmiechem na swoje odbicie w lusterku wstecznym, więc nie ma czasu rozglądać się na boki. – I spóźniona śpieszy się na pierwszą randkę z nowo poznanym partnerem. Nie może przecież zmarnować takiej szansy na nowy związek – tłumaczy zachowanie Wagi Gronert.
Ambitny kandydat do awansu Koziorożec ma wygłosić na zebraniu zarządu ważną kwestię, od której przecież zależy awans. I nie może sobie pozwolić na spóźnienie. Tym bardziej, że jego odczyt będzie o dobrodziejstwach punktualności. Pomimo starannego przygotowania wystąpienia, wciąż powtarza w myślach kolejność ujętych w punkty i podpunkty tez. Zupełnie nie zwraca uwagi na sytuację na drodze.
– Przedstawiciele znaków stałych Byk, Lew, Skorpion i Wodnik podjadą wprawdzie ostrożnie w tempie walca drogowego, lecz równie nieustępliwie – tłumaczy astrolog. – Coraz wolniej się zbliżając, w końcu staną w korku. Choć każdy z nich nie będzie miał możliwości manewru, to wciąż będą wykazywać się skrajnym uporem.
Realista Byk podjeżdża ostrożnie, bo przecież zna koszty malowania rys na lakierze. Jest mistrzem biernego oporu. Potrafi czekać w nieskończoność.
Majestatyczny Lew podjeżdża dostojnie. Dumnie spogląda, czy wszyscy widzą jego limuzynę i oczywiście wspaniałego kierowcę. Może wciśnie co jakiś czas klakson o niespotykanej mocy i tonie.
Nieustraszony Skorpion nie boi się nikogo i niczego. Wprawdzie czujnie jak zawsze podjedzie do skrzyżowania. Ale nie zapomni, że kto wierzy innym kierowcom, jest sam sobie winien. Przenikliwym spojrzeniem spod przyciemnionych okularów zlustruje wszystkich, by zapamiętać kto mu stanął na drodze. Przetrzymam was wszystkich – pomyśli.
Wpatrzony w dalekosiężną wizję przyszłości Wodnik dopiero po jakimś czasie zda sobie sprawę, w jakiej znalazł się rzeczywistości. Na pewno zaciekawi go nowa sytuacja i zajmie się szkicowaniem futurystycznych powietrznych pojazdów, sprawnie mijających się w przestworzach.
– Jedynie kierowcy reprezentujący znaki zmienne Bliźnięta, Panna i Ryby zręcznie się ominą – uważa astrolog. – Ich siłą jest zmiana, a wrogiem rutyna, nuda i sztywne trzymanie się ustaleń. Poczynania znaków stałych kojarzą im się z manewrami samochodów jadących po szynach, a działania znaków kardynalnych z głową taranującą grube mury.
Wszechstronne Bliźnięta dysponują największą w zodiaku żonglerską wręcz podzielnością uwagi i zdolnością przystosowania się do nowych warunków. Nawet jeżeli nadjechały rozkojarzone (zresztą jak zwykle) do skrzyżowania, to błyskawicznie uchwyciły właściwy rytm i tempo wydarzeń. Na pewno w porę z akrobatyczną sprawnością unikną kolizji, a jednocześnie nie dadzą się zablokować w „korku”.
Precyzyjna Panna wielokrotnie przeanalizowała i wytrenowała wszelkie możliwe warianty przejazdu. Wybrała ten optymalnie bezpieczny dla każdej ze stron. Rzuciwszy krytyczną uwagę o bałaganiarzach na jezdni i choć zdenerwowana, to ostrożnie i jak zwykle zgodnie z przepisami jedzie dalej.
Entuzjastyczny Strzelec, upojony p ędem i świstem powietrza za oknem, wierzy, że szczęście go nigdy nie opuści. Nawet gdy hazardowo wci śnie gaz i optymistycznie zamknie oczy, to przemknie.
Eteryczne Ryby z filozoficzn ą, spokojną rezygnacją ustąpiły pozostałym kierowcom, unikając kolizji. Pomyślały, że może w poprzednim wcieleniu preferowały awanturniczy styl życia i obecnie pora już z niego wyrosnąć.
Opublikowano w „Gwiazdy Mówią…”